numer 19 - styczeń - luty 2004

Wydarzenia z Prasanthi Nilayam

w grudniu 2003, w styczniu i w lutym 2004

12.02.2004 - Premier rządu Indii Atal Bihari Vajpayee ze Swamim

z listów obecnej tam pani Gerald Dominick i z Sanathana Sarathi

25.12.2004 – W dzień Bożego Narodzenia mandir był udekorowany m.in. pięknymi aniołami i płatkami śniegu. Był też święty Mikołaj. Choinka świąteczna stała koło posągu Ganeśy, przystrojona w białe bombki i świeczki. Dla gości z Zachodu przygotowano specjalne miejsca do siedzenia blisko świątyni. Chórzyści ubrani na biało siedzieli naprzeciw Mandiru. Dla osób starszych i chorych ustawiono krzesła na środkowej drodze dojazdowej. Służby porządkowe sewa dal składały się tylko z osób z Zachodu. Poranek rozpoczął się śpiewaniem kolęd o 5:40. Wtedy Baba nie był obecny fizycznie. Wszędzie można było usłyszeć pozdrowienie „Merry Christmas” (Wesołych Świąt) zamiast codziennego „Sai Ram”. Swami nadszedł o 7:05. Trzy różne zespoły muzyczne grały lub śpiewały utwory muzyczne (m.in. hymny z Wed i kolędy). Student przebrany za Świętego Mikołaja wbiegł środkową drogą i zaczął rozdawać słodycze ludziom zebranym na werandzie, studentom, uczniom i innym gościom. Służby sewa dal rozdawały prasadam. Swami zapalił świece, pokroił świąteczne ciasto i rozdał je zebranym na werandzie.

Popołudniowy program obchodów świąt rozpoczął się o godzinie 15:30. Swami zasiadł na fotelu na środku werandy. Przed dyskursem Sathya Sai przemawiało sześciu mówców.

Pierwszą mówczynią była pani Rita Bruce z USA (znana polskim czytelnikom z książki „Wizja Sai” – dwa tomy, wyd. Limbus rok 1997). Opowiedziała o tym jak 27 lat temu przybyła do Swamiego razem ze swoim mężem – Robertem i o tym jak Swami udzielał jej lekcji miłości i przebaczenia, podobnie jak czynił to Jezus 2000 lat temu. Pani Rita zakończyła swoje przemówienie piękną piosenką wielbiącą Sathya Sai.

Jako drugi przemawiał pan Artur Hillcoat z Australii. Wyjaśniał znaczenie nauk Jezusa i Sathya Sai. Nauki Jezusa i Sai Baby podkreślają, że naturalnym dążeniem człowieka jest poszukiwać we własnym wnętrzu i znaleźć królestwo Boga. Mówca powtórzył przesłanie Sathya Sai o Jedności rodzaju ludzkiego.

Trzecim mówcą był pan Sanjay Mahalingam - student Sri Sathya Sai Institute of Higer Learning kierunku M.B.A.[1]. Mówił jak Baba uczył go znaczenia Wed w najprostszy sposób. Pan Mahalingam przebywał w Kodaikanal, kiedy Baba dzień po dniu udzielał lekcji na temat znaczenia Wed studentom i wielbicielom. Został pobłogosławiony przez Sathya Sai, który zmaterializował dla niego złoty łańcuch.

Następnym mówcą był dr Narendranath Reddy z USA. Podkreślił, że obecnie ludzie cierpią z powodu nadmiaru pragnień doczesnych, a Sathya Sai przybył na ziemię wyleczyć ludzi z tej choroby. Wskazywał, że wszyscy powinniśmy podążać za wskazówkami Sathya Sai z pełną wiarą, która zaskarbia Jego Łaskę i Miłość.

Jako następny mówił dr Michael Goldstein z USA – przewodniczący rady Prasanthi Nilayam. Wskazał na nauki Jezusa: „Szukajcie, a znajdziecie”; „Pukajcie, a będzie wam otworzone”. Dr Goldstein mówił, że Pan inkarnował się na Ziemi, co daje nam wyjątkową okazję, służenia Mu.

Ostatnim mówcą był dr Ganesan Venkataraman – wice-rektor Sri Sathya Sai Institute of Higher Learning. Uświadomił zebranym wyjątkową szansę jaką daje obchodzenie świąt Bożego Narodzenia w obecności Bhagawana Sathya Sai. Powiedział: „Świętujemy rocznicę urodzin syna Boga, w obecności Jego Ojca.” Dr Venkataraman przypomniał znaczenie nauki Jezusa: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.

Następnie Swami wygłosił bożonarodzeniowy dyskurs. Po dyskursie przez pół godziny śpiewał chór dzieci, a po nim chór dorosłych. Kiedy zakończyli występ, Swami zawołał dyrygentkę – Sylvię – i polecił jej, by powtórzono ostantie trzy pieśni. Rozdawano słodycze.

31.12.2003 – Swami przyjechał rano o 7:00 prosto na werandę. Zebrali się tam studenci z Sathya Sai College. Baba zszedł w dół rampy i zatrzymał się naprzeciw werandy. Chłopcy ze szkoły podstawowej siedzieli na drodze głównej. Wezwano ich stamtąd do Baby, który osobiście wręczył im coś, co wyglądało jak białe ubrania. Swami podszedł do uczennic ze szkoły podstawowej i wręczał im sari, później przeszedł na stronę męską, gdzie otoczyli Go absolwenci szkół Sathya Sai. Później Swami usiadł w fotelu. Przemawiało dwóch mówców. Jako drugi, Anil Kumar mówił o tym jak chwała Swamiego rozprzestrzenia się na całym świecie. Od 8:30 przez godzinę śpiewano bhadżany, a później pół godziny klasyczne utwory hinduskie grali studenci z Music College. Ich wykładowca mówił na temat każdego ze studentów. Baba siedział na fotelu cały ten czas.

1.01.2004 – Noworoczny poranek rozpoczął się w obecności Sathya Sai śpiewem mantr z Wed, bhadżanów i innych pieśni wielbiących Boga. Hol udekorowano świeżymi różami. Swami rozpoczął darśan o 6:45 przy śpiewach hymnów z Wed w wykonaniu studentów z Music College. Pierwszą prezentację dała orkiestra złożona ze studentów. Na zakończenie Swami pozował do wspólnego zdjęcia z muzykami. Później wszyscy z wielkim oddaniem śpiewali bhadżany razem z chórem. Swami pokroił świąteczne ciasto. Rozdawano słodycze. Poranny program zakończył się o 8:20.

Po południu Swami wygłosił noworoczny dyskurs. Przed dyskursem studenci dali wspaniały występ muzyczny. Śpiewali mantry z Wed. Dyskurs zakończył się o godzinie 18:25.

3.01.2004 – Swami był cały czas zajęty przygotowaniami do obchodów Święta Sportu, które odbędzie się 11.01.2004. Codziennie, często dwa razy dziennie, Swami odwiedza przygotowujących się studentów.

Do aśramu przybył jeden z ministrów rządu Indii. Towarzyszyła mu grupa ochroniarzy. Przyjechała też grupa 62-ch Amerykanów przeważnie ze wschodniego wybrzeża. Przybywają także Rosjanie.

Otwarto cudowną bibliotekę o nazwie Shanti Library, która jest ulokowana na zewnątrz aśramu, przy głównej ulicy. Można tam wypożyczyć książki na temat Sathya Sai i na inne tematy oraz posiedzieć w małym ogródku.

Na kilka dni przyjechał do aśramu Isaac Tigrett, wieloletni wyznawca Sathya Sai. Jest on zajęty, ponieważ otwiera nową restaurację w Nashville w USA.

Późnym rankiem przybyła asysta premiera Indii.

4.01.2004 – Po porannym darśanie przybył zastępca premiera Indii z obstawą. Swoje samochody zostawili na tyłach mandiru, a sami weszli stroną żeńską na plac darśanowy i na werandę. Zaraz też nadjechał Baba i zabrał wszystkich na interview. Delegacja rządowa wróciła do Delhi tego samego dnia.

9.01.2004 – Swami w dalszym ciągu używa małego samochodu golfowego do poruszania się. Tego dnia nadjechał za nim srebrny samochód marki SAAB. Swami przesiadł się do niego i pojechał nadzorować przygotowania do Święta Sportu. Każdego ranka Swami jeździ dwa razy na pole ćwiczeń, a po południu jeden raz. Dnia 7.01.2004 padało od godziny 4:00 do 7:00 rano.

10.01.2004 – Jutro Święto Sportu. Baba tego ranka wszedł około 7:00. Przejechał 2 razy przez stronę męską i żeńską, zanim wyjechał na plac ćwiczeń doglądać przygotowań. Około 9:00 Swami wrócił w eskorcie dziesięciu motocykli. Pierwszy udekorowany był szarfą z napisem „Welcome Sai” (Witamy Sai). Drugi motocyklista miał zamocowaną czerwoną flagę. Za nimi jechał Baba. Na końcu tej parady powoli posuwała się karetka pogotowia.

11.01.2004 – Święto Sportu. Wcześnie rano na teren stadionu przybyły tłumy. Kobiety mają lepsze miejsca, ponieważ są bliżej Swamiego. Na stadion wkroczyła słonica Sai Gita – jak zwykle bajecznie udekorowana. Za nią wjechali motocykliści z flagą „Welcome Sai” oraz inni zmotoryzowani w grupowym szyku. Swami jechał srebrnym kabrioletem. Ceremonia otwarcia trwała około godziny. Później odbyły się pokazy tańców, układów gimnastycznych, aerobiku i akrobacji na motocyklach. Po nich nastąpiły śpiewy, skecze i inne rodzaje występów. Służby sewa dal rozdawały słodycze i wodę. Na zakończenie obchodów Swami powiedział: „Talent i zręczność pokazane przez naszych studentów podczas sportowego zgromadzenia dały wszystkim ogromną radość.” Wieczorem w sali Purnaćandra wystawiano krótkie formy teatralne o życiu Kriszny.

12.01.2004 – Święto Sankranthi - Swami przybył na darśan o godzinie 7:20. Przejechał stroną żeńską, a później męską. Wysiadł z samochodu koło studentów i przeszedł na werandę. Stał w środku około 10-ciu minut. Rozdawał błogosławieństwa to na stronę kobiet, to na mężczyzn. W końcu zawołał studenta z Ameryki i rozmawiał z nim przez chwilę. Student zaczął recytować Wedy. Swami poprosił, by ojciec chłopca wstał. Baba zmaterializował wibuthi dla chłopca i wtarł mu kilka razy w okolice gardła. Poklepał chłopca i wydawał się bardzo szczęśliwy z jego powodu. Dał mu kilka porcji wibhuti. Później Swami, chłopiec z Ameryki i jego ojciec pozowali razem do zdjęć. Zaczęto rozstawiać mikrofony. Swami wygłosił dyskurs. Mówił 70 minut. Pod koniec Swami ponownie zawołał chłopca z Ameryki i powiedział, że zdobył on pierwsze miejsce na egzaminie ze znajomości Wed. Swami zawołał ojca chłopca i pochwalił go za dobre wychowanie syna. Swami był bardzo szczęśliwy.

16.01.2004 – Grupa pięciu Chorwatów została zaproszona na interview. Wszyscy oni brali udział w przedstawieniu Ramajana w Zagrzebiu z okazji obchodów urodzin Swamiego. Na interview mieli okazję zapytać Sai Babę czy podobało Mu się to przedstawienie. Swami odpowiedział, że tak, po czym zmaterializował pierścień z diamentem dla chłopca, który grał rolę Lakszmany – brata Ramy. Chorwaci zapytali czy w następnym roku mogą wystawić przedstawienie oparte na Bhagawadgicie. Swami odpowiedział, że w tym eposie jest zbyt wiele wojennych scen i nie jest dobrze pokazywać takie sceny. Doradził Chorwatom, by zrobili sobie dwa lata przerwy. Na to interview Swami zaprosił dziewczynkę, która cierpiała na powtarzające się bóle brzucha. Nakazał jej powtarzać mantrę „Om Namah Śiwaja” i jednocześnie dotykać końcem kciuka opuszkę palca środkowego, później serdecznego, małego i od początku w tej samej kolejności. Baba powiedział, że powinno to jej pomóc.

18.01.2004 – Dorothy O’Brien (Różowa Bliźniaczka z Brisbane z Australii) w sędziwym wieku odeszła od nas w Prasanhi Nilayam w niedzielę (18.01.2004) w nocy o godzinie 22:30. Tego dnia Swami przybył do szpitala o godzinie 15:00, by odwiedzić Dorothy i jej siostrę bliźniaczkę – Moyię. Pobłogosławił je obie, dał im wibhuti i napełnił konieczną siłą. Moyia może dokładnie opisać, to niezwykłe wydarzenie. 20.01.2004 rano w Prasanthi Nilayam ma się odbyć kremacja ciała Dorothy zgodnie z zaleceniami Swamiego. (o Doroty czytajcie dalej w tym wydaniu)

23.01.2004 – Podczas porannego darśanu Baba zatrzymywał auto parę razy. Gawędził z wyznawcami, którzy podchodzili do samochodu. Wyjechał poza aśram, prawdopodobnie, by odwiedzić chorych w szpitalu. Wrócił o godzinie 8:00. Na interview była grupa około 30-tu kobiet.

(Poznałam mężczyznę, który 20 lat temu był na interview u Swamiego. Baba zmaterializował mu Swoje zdjęcie, na którym był zupełnie złoty razem z fotelem i szatą. Wiele osób robiło odbitki tej fotografii ale nie wychodziły one tak dobrze jak oryginał.)

Po południu chłopcy śpiewali bhadżany. Baba siedział w fotelu i przyglądał się nam.

24.01.2004 – Tego ranka Baba nie odbierał listów. Zawołał kogoś, by podszedł do samochodu. Zaprosił dwie różne grupy na interview m.in. ludzi związanych z realizacją projektu dostarczania wody pitnej i ministra z Delhi.

(Opowiadano mi, że wczoraj Rosjanin zatrzymał samochód Swamiego. Powiedział do Baby, że bardzo Go kocha. Swami zapytał: „Ilu was jest?” Rosjanin odpowiedział: „Bardzo, bardzo Cię kocham”. Swami dopytywał się: „Ilu was jest?” W końcu Rosjanin odrzekł, że chciał tylko powiedzieć, że bardzo Go kocha. Mali chłopcy stojący obok powiedzieli mu, że Swami pyta ilu ich jest (ang. How many). Rosjanin odpowiedział, że dwoje on i żona, a Baba uśmiechnął się i ruszył dalej.)

(Spotkałam mężczyznę, który brał udział w wojnie między Indiami a Pakistanem 20 lub 30 lat temu. Wówczas wojska Pakistanu wystawiły 20 czołgów przeciwko siedmiu czołgom wojsk Indii. Wszystko wskazywało na to, że Indie muszą się poddać. Generał usytuował indyjskie czołgi na wcześniej zajmowanych pozycjach, co mogło sugerować, że Hindusi poddają się. Pozwoliło to im otworzyć ogień i zniszczyć czołgi najeźdźcy z Pakistanu[2]. Później ten generał został wielbicielem Swamiego i twierdzi, że tylko Bóg ochronił Indie w tej walce. Swami wspominał o tym w dyskursie z 14.01.2001 roku. Kilka lat temu Pakistan szykował się do napaści na Indie. Baba zadzwonił do ówczesnego premiera rządu Indii i powiedział, by się nie martwił. Wygłosił dyskurs i oznajmił w nim, że nie będzie wojen między Indiami a Pakistanem i żaden kraj nie zaatakuje Indii. Przy innej okazji Baba powiedział, że nadejdzie moment, kiedy dolar i rupia będą sobie równe. Powiedział też, że Ameryka potrzebuje wyznawców Sai; zauważcie, indyjska gospodarka jest mocna i rozwija się w sprzyjających, pokojowych warunkach.)

    Po południu Baba nadjechał o 13:45. Było mało zebranych. O 16:45 rozpoczęto bhadżany.

26.01.2004 – Dzień Republiki. Przybyło więcej osób, ponieważ w Indii trzy dni są wolne od pracy. Rano Baba nadjechał o 7:00. Temperatura powietrza rośnie, ale za to noce są chłodniejsze.

Po południu Swami nadjechał o 14:15. Mężczyźni w większości już pozajmowali miejsca siedzące, a kobiety pchały się do przodu. Baba pojechał na ulicę koło kantyny hinduskiej. O 16:30 rozpoczęto bhadżany. Po 17 wrócił Swami i udał się do Swej kwatery w Purnaćandrze.

27-28.01.2004 – 25-ta rocznica (srebrny jubileusz) szkół Sathya Sai z miast Alike i z Muddenahalli (ze stanu Karnataka). Około 1000 studentów przybyło z tych szkół na tańce, koncerty i przedstawienia. Hol został pięknie udekorowany świeżymi kwiatami. Umieszczono tam dwie olbrzymie fotografie obu campusów Sai Baby w dużych ramach. Werandę przyozdobiono kwiatami. Przez dwa dni (cztery darśany) świętowano ten jubileusz. Obchody rozpoczęły się 27.01.2004 rano koncertem zespołu muzycznego z Alike, który szedł w procesji z Purnaćandry do centrum holu. Za muzykami podążali studenci i śpiewający pandici. Na końcu procesji w asyście szedł Swami. Później studenci przedstawili taniec „Keelu-Kudure”. Baba zapalił srebrną lampę na znak rozpoczęcia obchodów jubileuszowych. Studenci ze Sri Sathya Sai Institute of Higher Learning i Sri Sathya Sai Loka Seva śpiewali hymny z Wed.

      Poranek wypełniały przemówienia gości. Jako pierwszy przemawiał pan U. Gangadhar Bhat – dyrektor Sri Sathya Sai Loka Seva Trust. Mówił o miłości, współczuciu i błogosławieństwach, którymi Swami darzył obie instytucje przez wszystkie lata nauki. Wspomniał też o założycielu obu instytucji - panu Madiyal Narayana Bhat, który prowadził zespół muzyczny złożony z 50-ciu młodych uczniów. Głęboką wiarą w Swamiego pokonywał wszystkie przeszkody. Zawsze modlił się i składał wszystko u lotosowych stóp Baby. W odpowiedzi na jego szczere modlitwy Swami 14.08.1978 roku zaakceptował obie instytucje i obdarzał Swoim błogosławieństwem, co spowodowało ich rozwój. Jako drugi przemawiał pan B. Narayana Rao – sekretarz Sri Sathya Sai Loka Seva Institutions Muddenahalli. Przeczytał raport z ważniejszych wydarzeń w historii obu instytucji. Zaprezentował trzy książki wydane w języku kannada. Pierwsza jest tłumaczeniem „Sri Sathya Sai Divya Kripasraya”, którą napisał B.N. Narasimha Murthy – dyrektor domu studenckiego w Brindawan, druga to „Prema Varsha” – zbiór dyskursów Swamiego w języku kannada, wygłoszonych podczas wizyt w Alike i Muddenahalli. Trzecia książka to broszura, która wyjaśnia zasady działania Sri Sathya Sai Loka Seva. Po zaprezentowaniu nowych książek przemawiało trzech studentów (Sathyaprakash, K.K.Chetan i Varun Deekshith). Mówili o edukacji Swamiego, o Jego Boskiej Miłości i realizacjach różnych projektów pomocy, które Swami przeprowadzał dla dobra ludzkości.

Później Swami wygłosił dyskurs w słodkim i prostym języku kannada. Powiedział m.in., że zaakceptował instytucje w Alike i Muddenahalli w odpowiedzi na modlitwy pana Narayana Bhat. Doprowadził też do rozwoju obie te szkoły. Swami wyróżnił bezinteresowną pracę nauczycieli i pozostałych pracowników obu szkół. Powiedział, że spowodowała ona, że szkoły rozwinęły się w idealne instytucje. Dyskursu nie tłumaczono na angielski. O 9:45 odśpiewano Arathi.

Po południu o 15:45 studenci z Muddenahalli zaprezentowali dwa popularne ludowe tańce stanu Karnataka.

Studenci podczas ludowych tańców ze stanu Karnataka.

          Po tańcach studenci z Alike przedstawili „Boskie figle Kriszny z czasów jego dzieciństwa”. O 17:10 odśpiewano Arathi.

28.01.2004 - Swami przybył o 7:15. Dalsze obchody srebrnego jubileuszu rozpoczęto przedstawieniem wspaniałego tańca, który pokazywał opiekę Pana Śiwy nad rodem Bharadwaja. W rodzie tym w Kali Judze przyszedł na świat Śirdi Sai później Parthi Sai, a po Nim przyjdzie Prema Sai. Kolejnym punktem programu był zestaw recytacji Wed, pieśni oddania, tańców, muzyki… pt. „Astavadhana Seva” (Służba Bogu). Swami pobłogosławił kapłanów, którzy przygotowywali ten program. Ofiarował im ubrania i rozmawiał z nimi.

      Po południu studenci z Alike i Muddenahalli przywitali Swamiego piosenkami wielbiącymi Boga. Później tancerze z Muddenahalli zaprezentowali bardzo popularny taniec ludowy, a po nim „Jagadoddhara” – taniec obrazujący ochronę Dharmy przez dziesięć inkarnacji Boga, w którym pokazano również postacie Śirdi Sai i Sathya Sai. W tym tańcu – dramie przedstawiono nauki Sathya Sai i odnowienie przez Niego Dharmy za pomocą broni w postaci Prawdy, Prawości, Pokoju i Miłości. Studenci rozwinęli proporce, na których wypisano ważniejsze wydarzenia z misji Awatara i zrealizowane projekty w służbie ludzkości. Na koniec zaprezentowano flagi różnych państw, by pokazać jak świat jednoczy się w Prasanthi Nilayam. Przedstawienie zakończyło się hasłem: „Era Sai nadeszła” (ang. „Sai Yuga has come.”). Na koniec Swami zmaterializował złoty pierścień dla chłopca, który odgrywał rolę młodego Sathya Sai.

     Swami pobłogosławił wszystkich 54 chłopców, którzy występowali, dając im zegarki i ubrania. Nauczyciel przygotowujący zespół muzyczny również otrzymał specjalne błogosławieństwo, zegarek i ubranie. Podczas dwudniowych obchodów srebrnego jubileuszu Sri Sathya Sai Loka Seva Institutions w Alike i Muddenahalli Swami obdarzał wszystkich bogactwem swej miłości i łaską.

2.02.2004 – święto Bakri Id. Baba siedział w fotelu ponad godzinę. Anil Kumar mówił 45 minut o znaczeniu Wed (fragm. na str. 22). Swami nie skomentował tego wystąpienia.

3.02.2004 – Swami zaprosił liczną grupę na interview.

4.02.2004 – Po południu studenci śpiewali i grali na różnych instrumentach przepiękne utwory muzyczne poruszające serce.

5.02.2004 – Dzień muzyki. O 15:15 Swami wysłuchał śpiewu chłopców. Śpiewali klasyczne utwory hinduskie. Przed godziną 17:00 Baba wszedł do świątyni, gdzie czekała na Niego grupa wielbicieli z Singapuru. Przez 45 minut śpiewali bhadżany.

6.02.2004 – tego ranka Baba dał wspaniały darśan. Starszy Hindus mówiąc coś do Swamiego wręczył Mu duży dokument. Swami uważnie go wysłuchał.

7.02.2004 – Na porannym darśanie mężczyzna z dziesiątego rzędu wybiegł, by wręczyć Swamiemu list. Nad brzegiem rzeki Ćitrawati odbyło się nabożeństwo z paleniem ognia – jadźńa, które pobłogosławił Swami. Brało w nim udział kilkaset osób.

    Po południu Swami zatrzymał się koło kobiet z Singapuru, które poprosiły o interview. Spędził z tą grupą półtorej godziny, po czym wszedł do świątyni na bhadżany.

8.02.2004 – Do Prasanthi Nilayam przybyła grupa 35-ciu osób z Iranu.

11.02.2004Studenci recytowali, śpiewali i ofiarowali Swamiemu świadectwa. Jeden z nich opowiadał o tym, jak Sai Baba zmienił jego życie i jak jest Mu za to wdzięczny. Drugi student zaśpiewał kilka piosenek napisanych specjalnie dla Sathya Sai. Później sześciu chłopców recytowało w różnych językach. Głosili chwałę Swamiego i dziękowali Mu za Jego Miłość i opiekę.

Premier rządu Indii Atal Bihari Vajpayee przybył do aśramu z dwudniową wizytą. Na lotnisku czekali na niego: szef rady ministrów stanu Andra Pradesh - N. Chandrababu Naidu, były minister – Bandaru Dattatreya, prezydent stanu BJP Indrasena Reddy i inne osobistości. Zgodnie z programem premier ma odlecieć do Delhi 12.02.2004 po południu. Po wylądowaniu w Puttaparthi został zakwaterowany w rezydencji dla gości rządowych (Srinivasan Guest House). Między 16:30 a 17:30 premier był obecny na darśanie. Ochroniarze pozostawali w pełnej gotowości.

          Nie wiem dlaczego osobistości rządowe przybyły do Prasanthi Nilayam. Domyślam się, że po spotkaniu ze Swamim odbędą konferencję poświęcona rozwojowi tego regionu Indii.

12.02.2004 – Premier Indii pan Vajpayee miał dwa darśany z Sai Babą (11 i 12 lutego rano). Ochroniarze cały czas byli bardzo zajęci swoją pracą.

          Rano Baba przybył o 6:45. Przejechał stroną żeńska na werandę. Pracownicy rządowi siedzieli na werandzie po stronie żeńskiej. Kamerzystka nakręcała film z tego zgromadzenia. Premier w asyście pięciu samochodów i dwudziestu osób przyjechał pod plac darśanowy. Samochody zaparkowano tuż przy wejściu do holu po stronie żeńskiej. Osobistości rządowe przeszły przez stronę kobiet na werandę. Premier rządu spędził dużo czasu ze Swamim. Przedstawiciele różnych partii spędzili 20 minut na pozowaniu do zdjęć. Później o 10:12 premier wraz z ochroniarzami odeszli z placu, a Swami udał się do Swojej kwatery.

Premier rządu Indii Atal Bihari Vajpayee ze Swamim

          Premier Indii pan Vajpayee przybywa na darśan Swamiego raz do roku. Uważam, że prowadzi dobrą politykę dla Indii. Szef rady ministrów stanu Andra Pradesh jest częstym gościem Sai Baby.

          Gazeta „Hindustan Times, New Delhi, India” podała, że premier Vajpayee spędził godzinę na osobistej rozmowie w cztery oczy z duchowym przywódcą Sathya Sai w czasie swego drugiego dnia pobytu w uświęconym mieście Prasanthi Nilayam. Podczas pobytu premiera Indii szef rady ministrów stanu Andra Pradesh Chandrababu Naidu w środę 11.02.2004 miał również spotkanie z Sai Babą, które trwało 45 minut.

13.02.2004 - (piątek) Do aśramu przybyły grupy wielbicieli z USA (Rochester, Nowy York), Ekwadoru i Rosji (m.in. z Syberii). W dalszym ciągu przylatują Niemcy i Włosi. Tłumy rosną, ponieważ każdy chce wziąć udział w święcie Mahaśiwarathi (18.02.2004).

14.02.2004 – Tego ranka Baba poprosił kobiety i mężczyzn, którzy przybyli z miasta Ooty, w południowych Indiach, by zajęli środkową część placu. Byli to wolontariusze Organizacji Sathya Sai, którzy pracowali dla dobra tego regionu. Swami rozdawał im pomarańcze, wibhuti, zdjęcia, sari i ubrania. Trwało to ponad godzinę. Baba rozmawiał z zebranymi.

          Wizyta osobistości rządowych przyciągnęła uwagę mediów. Wszystkie kanały telewizyjne transmitowały tę wizytę. Największa gazeta w telugu „EENADU” napisała: „Swami jest bardzo szczęśliwy obserwując rozwój Indii. Powiedział, że siła Indii wzrośnie po czwartych wyborach, jeśli odbędą się one przed dniem 5 maja 2004. Pani Sonia Gandhi – członkini kongresu prezydenckiego Indii, lider opozycji, zapowiedziała swoją wizytę w aśramie na dzień 18.02.2004. Będzie to jej pierwsza obecność u Sai Baby.”

15.02.2004 – Tego dnia uczniowie recytowali, grali na różnych instrumentach i ofiarowywali Swamiemu świadectwa. Występy te pełne były oddania.

16.02.2004 – Rano nie odbyły się śpiewy bhadżanów, ponieważ Baba rozmawiał ze studentami w świątyni. Chcieli oni dać przedstawienie dla Swamiego, ale uzgodniono, że poczekają do wieczora. Wówczas większa liczba wyznawców będzie mogła zobaczyć to widowisko. Swami zgodził się z tą sugestią. Do Prasanthi Nilayam przybywają tłumy. Amerykanie utworzyli medyczny kampus w szpitalu przyaśramowym jako bezinteresowną służbę chorym.

 18.02.2004 – Mahaśiwartahi (Wielka Noc Śiwy)

Wszyscy wstali bardzo wcześnie i wypełnili cały plac darśanowy. Rano Swami nadjechał o 7:00 i zasiadł w fotelu ustawionym na środku werandy. Do godziny 8:00 śpiewano Wedy. Swami pokroił tort przygotowany przez wyznawców zagranicznych. Od 8:00 do 9:15 studenci śpiewali pieśni oddania. Rozdano słodycze i jabłka (prasadam) dla wszystkich. Ogłoszono, że wieczorny program rozpocznie się o 16:00. Tłumy są o 50% większe niż w zeszłym roku.

     Tego dnia było bardzo gorąco. Dzięki stacji telewizyjnej Sanskar TV było możliwe oglądanie bezpośredniej transmisji z obchodów święta Mahaśiwartahi z Prasanthi Nilayam. Kamerzyści z różnych licznych stacji telewizyjnych rozlokowali się na swoich stanowiskach. Oprócz tego zainstalowano cztery gigantyczne ekrany z projektorami. Jeden koło bramy wejściowej koło posągu Ganeśy, drugi między blokiem wschodnim a Sai Kulwant Hall, trzeci między halą Purnaćandry a placem darśanowym. Swami polecił umieścić czwarty ekran wewnątrz hali Purnaćandry. Zredukowało to trochę tłumy, które przybywały na plac darśanowy.

Swami ubrany w żółtą szatę przyjechał samochodem golfowym na plac o 15:10. Do godziny 16:00 śpiewano Wedy. Później przemawiało trzech mówców: Sanjay Mahalingam (tegoroczny absolwent uczelni Swamiego), Sanjay Sahney (kierownik akademika w Brindawan) i S.V.Giri (prorektor). Swami rozmawiał ze studentami i z prorektorem. (Rektorem jest Swami.)

Dyskurs rozpoczął o 17:00. Mówił m.in. o formowaniu się lingamu. Zakaszlał o 17:45, co sygnalizowało, że lingam zaczyna wyłaniać się z ust Swamiego. Dyskurs został przerwany i rozpoczęto śpiewanie bhadżanów. Swami pił dużo wody. O 17:52 lingam wyskoczył z ust Swamiego.

    Baba pokazywał go i powiedział, że jest on z czystego złota i jest bardzo ciężki. Powiedział również, że z Jego ust chce się urodzić więcej lingamów. Po narodzeniu się lingamu Swami czuł się trochę gorzej, wydawał się być niespokojny i nie mógł już siedzieć. Odprowadzono Go do pokoju interview. Kilka minut później o 18:20 Anil Kumar ogłosił narodziny dwóch kolejnych lingamów w pokoju interview. Swami powrócił na plac o 18:30 i zasiadł w fotelu. Powiedział, że studenci są Jego Praną (tchnieniem), że On jest dla nich a oni dla Niego. Nie powinni martwić się o nic, ponieważ On jest zawsze z nimi dla ich ochrony. Powiedział, że 3 tony opuściło jego żołądek i czuje się bardzo dobrze, dużo lepiej niż poprzednio. Z powodu dźwigania ogromnego ciężaru w żołądku, Swami nie mógł nic jeść przez ostatnie dwa miesiące, co spowodowało osłabienie ciała. Od tej chwili Swami będzie jadł bez ograniczeń. Baba obiecał, że z Jego fizycznym ciałem nie wydarzy się nic złego i nikt nie powinien się o to martwić ani bać. Powtórzył, że nikt nie powinien martwić się dolegliwościami Swamiego. Swami czuje się doskonale i od jutra zacznie się poruszać samodzielnie gdziekolwiek zechce. Swami zaśpiewał trzy bhadżany i powiedział do studentów, by poszli na kolację i później wrócili na bhadżany. Odjechał do Swojej kwatery o 19:00, ale wcześniej powiedział, że zamierza wrócić.

24.02.2004 – Przywódca grupy religijnej Hindu – Wisznu wraz z obstawą przyjechał z wizytą do Sai Baby.

25.02.2004 – Swami dał krótki darśan tego ranka. Rozmawiał z ludźmi, którzy siedzieli na werandzie. Później udzielił grupie interview.

(Obecny w aśramie starszy mężczyzna każdego dnia cierpiał na bóle nóg. Z tego powodu stale zażywał leki przeciwbólowe. W dniu święta Mahaśiwarathi siedział na ławce na placu darśanowym i cierpiał na wielki ból w nogach. Ktoś poszedł do jego pokoju, by przynieść mu leki uśmierzające ból. Kiedy ten starszy mężczyzna obserwował wyłanianie się lingamu z ust Sathya Sai, ból nóg zupełnie ustąpił i poczuł się wspaniale. W dniu 25.02.2004 powiedział mi, że jego nogi zostały uleczone i nie ma już dokuczających mu wcześniej bólów. Nie bierze już żadnych leków przeciwbólowych.)

Z Sai-Net  tłum. E.G. i J.R.

powrót do spisu treści numeru 19 - styczeń - luty 2004


[1] ang. B.A. i M.A. - stopnie naukowe takie jak licencjat czy magisterium

[2] - od redakcji: Fragment dyskursu Sathya Sai z 22.12.1971, wygłoszonego w Madrasie

               Zebraliście się tutaj jako osoby funkcyjne oddziałów Organizacji Sathya Sai, które aktywizują wioski i miasta tego kraju. Cieszę się, że jestem z wami. Wszyscy wiecie, że to spotkanie ma szczególne znaczenie: w ubiegłym tygodniu
zarówno wy, jak i wszyscy związani z Organizacją, obawialiście się, że ta Konferencja może się w ogóle nie odbyć, gdyż kraj ten został napadnięty przez wroga i znaleźliśmy się w sytuacji konfliktu. Lecz dzisiaj nie ma już strachu i niepewności i wokół was panuje atmosfera anandy. Decyzja o tej Konferencji została podjęta przez Sai - jest to Sai-nirnaja (plan Sai). Nic nie może przerwać realizacji tego postanowienia. Jak wiecie, w ubiegłym miesiącu, 23 listopada, w dniu urodzenia się tego Ciała, oświadczyłem, że Bharat (Indie) nie dozna żadnej katastrofy ani nie będzie niepokojony. Dlatego, kiedy wybuchł konflikt z Pakistanem*, zaczęliście wątpić, czy te zdarzenia nie kłócą się z Moim oświadczeniem. Pojawili się tacy, którzy wyciągnęli wnioski i zaczęli wysuwać argumenty zgodnie z własnym pojmowaniem. Jednak nie powinniście traktować tego, co się wydarzało i zakończyło przed kilku dniami, jako "wojnę". Był to tylko ostatni rozdział konfliktu trwającego od lat, a który nasilił się w czasie ostatnich ośmiu miesięcy. Miał on niewiele wspólnego z Indiami - była to walka jednej części Pakistanu z inną. Ta cywilna wojna w Pakistanie zmusiła miliony przerażonych ludzi do szukania schronienia w Indiach. W swoim nieszczęściu błagali nas o pomoc. Zgodnie z naszą tradycją i dharmą, dużo poświęciliśmy dając im żywność i schronienie, po czym odesłaliśmy ich do ich domów po uprzednim zapewnieniu im tam bezpieczeństwa i życia w pokoju. Ludzie Bharatu nigdy nie wykazywali chęci poszerzenia swojego terytorium ani wyrządzenia szkody innym narodom. Również w przyszłości nie będą żywili takich pragnień.     
               Jest to kraj Hindusów. Hin znaczy hinsa - przemoc, krzywda. Du oznacza dur - daleko od. Hindus oznacza więc kogoś dalekiego od pragnienia przemocy, ranienia lub wyrządzania krzywdy. Ten kraj jest niezdolny do agresywnych zamiarów względem innych. Ludność Bangladeszu, która przeszła niezliczone tortury i problemy, została przyjęta ze współczuciem i troskliwością i została odwieziona z powrotem do swoich domów i osadzona w kraju, z którego uciekła. Jest to święta pomoc, jaką udzieliły Indie. Nie była to ofensywa przeciwko Pakistanowi a przed tą Konferencją wszystko w znacznym stopniu uspokoiło się.             
               Są jeszcze nieliczni, którzy martwią się, ponieważ Bhutto stanął na czele tego kraju, a jego intencje nie są przyjazne. Nie musicie się z tego powodu niczego obawiać. Jest nieuniknione, że Pakistan może żywić urazę z powodu
porażki, ale to oburzenie nie może przerodzić się w gniew dostatecznie silny, aby skłonić ich do ponownej napaści na Indie.                                                              Tłum. KMB          
-----------
*Chodzi o Bangladesz czyli Pakistan Wschodni, który do grudnia 1971 r. był upośledzoną gospodarczo i politycznie częścią Pakistanu, a po zwycięstwie wojsk indyjskich i partyzantów bengalskich nad wojskami pakistańskimi stał się niepodległą republiką    (dop. tłum.).

 

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.