Dharma młodzieży

J. Jagadeesan

Dharma to jedno z najtrudniejszych słów do objaśnienia w języku angielskim [i polskim], gdyż zakres jego znaczeń rozciąga się od pojęcia dharmana czyli dobroczynności do religii, a apogeum, szczyt złożoności znaczeniowej osiąga w takich definicjach jak „prawo życia”, „raison d'ètre (racja bytu)” i „święty obowiązek”.

Co to wszystko znaczy? Podejdźmy do tego obrazowo przez przyjrzenie się „dharmie słońca”. Prawem życia słońca, jego raison d'ètre (racja bytu), jego świętym obowiązkiem, z którego bierze swoją nazwę i definicję, jest jego cecha świecenia i grzania. Gdyby choćby na chwilę słońce przestało wydzielać światło i ciepło, przestałoby być nazywane słońcem! Podobnie, drzewo to składnik przyrody, który ma liście i kwiaty, daje ludziom owoce, tlen, cień itd. Jeśli rzecz wygląda jak drzewo, ale nie daje owoców ani tlenu, nie może być nazywana drzewem.

Podobnie jest z dharmą młodzieży, ale ponadto w ramach słowa młodzież, które w zwykłych okolicznościach oznacza zaledwie etap życia człowieka, istnieją liczne dharmy. Młody człowiek – chłopak czy dziewczyna – jako najważniejszą dharmę ma tę właściwą synowi czy córce wobec rodziców, dalej są: dharma brata czy siostry – młodszego, starszego albo obu, dharma bratanka/bratanicy lub siostrzeńca/siostrzenicy, wnuka lub wnuczki wobec dziadków, przyjaciela, ucznia, lidera w społeczeństwie – w szkole lub poza nią itd.

Różnica między istotą ludzką a dowolną inną istotą żywą albo przedmiotem polega na tym, że te pozostałe mają ustaloną pojedynczą lub podwójną dharmę, a człowiek ma ich wiele, z biegiem lat zaś tych dharm jeszcze przybywa; niektórych się pozbywamy zostawiając je na poboczu drogi życia, a inne podążają za nami do samego grobu i poza niego.

Czym jest więc ta dharma młodzieży, t.j. owe wielokrotne dharmy, jakie zebraliście na tym etapie życia? Być może najświętszą, niezmienną dharmą, która podąży za wami do grobu i dalej, jest dharma syna lub córki.

Religia i duchowość nie oznacza więcej niż wypełnianie przez człowieka jego dharmy najlepiej jak potrafi. Jeśli na drodze życia każdy wypełni wszystkie swoje dharmy najlepiej - dziecko, uczeń, urzędnik, robotnik, przywódca, rodzic, wujek, ciotka, dziadkowie itd. wówczas w świecie natychmiast zapanuje harmonia. Problemem współczesnego życia, w rzeczy samej problemem minionych pokoleń, nawet w prehistorii, były uchybienia od dharmy, co prowadziło do chaosu, smutku i destrukcji.

Ramajana i Mahabharata dają wyraziste nauki o dharmie i gwałceniu dharmy ... Od tych wielkich mędrców czerpiemy naukę, że „Dharma ochroni tych, co przestrzegają dharmy, a zniszczy tych, co postępują sprzecznie z jej nakazami”. Przykładami tego jest dharma Ramy i adharma (nieprawość) Rawany. Mamy nawet owego Wibhiszanę, który chociaż zewnętrznie demon i brat Rawany, dostąpił obrony dzięki przestrzeganiu dharmy, podczas gdy jego bracia zostali upokorzeni i zniszczeni. Podobne przesłanie płynie z obrony Pandawów przestrzegających dharmy i zgładzenia Kaurawów hołdujących adharmie.

Historia obfituje w przykłady, w których dharma niszczy tych, co postępują sprzecznie z nią ... Napoleon, Hitler i całkiem niedawno Saddam Hussein.

Jednakże, destrukcje czy działania adharmiczne znane ze skali globalnej lub narodowej znajdują swe odbicie także w odniesieniu do osób i rodzin. Ci co świadomie zdradzają swoją dharmę w końcu będą cierpieli skutki niewłaściwego postępowania.

Zatem wszyscy młodzi, wszyscy, którzy czytają ten artykuł dobrze zrobią analizując swoje życie biorąc dharmę za miernik, jeszcze zanim bicz karmicznych skutków sprowadzi fizyczne i mentalne cierpienia za zdradę dharmy w przeszłości, nie koniecznie w minionych wcieleniach, ale nawet w przeszłości tego życia.

Wszyscy młodzi powinni zadać sobie jedno pytanie i niech ono odbije się echem w świątyni ich serca. Pytanie brzmi: „Czy moi rodzice uważają mnie za dar boży? Czy gdy się modlą dziękują Bogu za to dziecko (syna czy córkę), które przyniosło tyle szczęścia i radości? Czy też moi rodzice cicho zapytują Boga jakie to grzechy popełnili w poprzednich żywotach, że zasłużyli na takie dziecko jak ja? Czy mówią: O Panie! Czemuż skarałeś mi takim dzieckiem?”

Nie ma znaczenia czy jesteś wielkim prawnikiem albo doktorem, wyższym urzędnikiem państwowym czy milionerem. Jeśli jesteś wielki w tych zewnętrznych dziedzinach lecz zerem dla swoich rodziców, jesteś niczym! Zdradziłeś swoją podstawową dharmę, którą głoszono od niepamiętnych czasów, która łączy wszystkie religie: „Mata, pita, guru, Dewa” (matka, ojciec, nauczyciel, Bóg).

Temu, kto przestrzega swojej „podstawowej dharmy”, na pewno powiedzie się w życiu; tutaj powodzenia nie mierzy się pozycją w społeczeństwie zdobytą bogactwem lub wykształceniem, ale powodzeniem w jakimkolwiek zawodzie czy na stanowisku, na którym się znaleźliśmy i, co jest jeszcze ważniejsze, zyskaniem miłości, szacunku i aprobaty otoczenia.

Wszystkie inne dharmy wynikają z tej podstawowej dharmy, która wymaga od nas właściwej postawy jako dzieci wobec rodziców: właściwa postawa jako bracia i siostry, urzędnicy i kierownicy, przewodniczący, pełniący funkcje społeczne, mężowie i żony itd. Jeśli będziemy dążyć do doskonałości w każdym aspekcie naszego życia, w każdym czynie czy pracy, jaką wykonujemy, wcielimy w nasze życie „Rama radźjam” – erę panowania Ramy, władzy Dharmy, życia w Pokoju, Dostatku i Łasce Boga.

Co w tym kontekście można powiedzieć o przewodzeniu, szczególnie o piastowaniu kierowniczych stanowisk w organizacjach religijnych i duchowych? Jest to najbardziej wymagająca dharma ze wszystkich. Osoby przyjmujące na siebie odpowiedzialność przewodnictwa w organizacji religijnej albo duchowej nie zajmują po prostu stanowiska lecz przyjmują „mandat-klejnot”.

Podpisują kontrakt z Boskością, że będą organizowali takie to a takie przedsięwzięcia, działania i będą świecić przykładem prowadząc swoich członków drogą Boskości do celu jakim jest urzeczywistnienie Boga, a przynajmniej kierować i motywować członków organizacji do dharmicznego życia przepełnionego Bogiem.

Jeśli liderzy przyjmują takie stanowiska a nie żyją zgodnie z ich wymogami, jeśli nie organizują takich przedsięwzięć, nie stwarzają takich świętych ścieżek dla swoich członków, którzy ufają im i oczekują na prowadzenie i pokierowanie, wówczas tacy liderzy blokując duchowy rozwój członków ściągają na siebie karmiczne skutki zaniedbania i zahamowania duchowego rozwoju. (Problemy i niepokoje, jakie ogarnęły wielu z nich w domu i na zewnątrz po tym jak podjęli się przewodnictwa w duchowych/religijnych organizacjach, są wymownym na to świadectwem.) Byłby to naprawdę straszny i niepotrzebny ciężar do zniesienia – tylko zajmować stanowisko! Dlatego wszyscy liderzy religijnych i duchowych organizacji winni być uważni!

Niech Dharma ochrania i nagradza wszystkich tych, co wypełniają swoją dharmę. 

Sai Ram

Sathya Sai Nilayam

24 Jalan Abdullah

Off Jalan Bangsar

59000 Kuala Lumpur

[z internetu tłum.: KMB]

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.